Chyba większość z Was pamięta wielki tydzień w Rossmannie, kiedy to królowała tam promocja -40% na kolorówkę i szafy z tymi produktami były praktycznie puste. Rossmann u mnie pod domem nie jest aż tak 'popularny', więc mogłam na spokojnie przebierać w kosmetykach i wyszukiwać wszystkie smaczki z wyższych półek w okazyjnych cenach. I tak oto wpadła mi w ręce ta pomadka, o której było głośno chyba wszędzie, bo i w blogosferze i na Youtubie i którą testuję już od mniej więcej miesiąca.
Co obiecuje nam producent?
Kremowa formula pomadki Color Boost pozostawia na ustach kolorowy delikatny film, by dodać ustom blasku i podkreślić ich kolor. Lekka i nieklejąca konsystencja sprawia, że zapominasz ze masz ją na ustach, a wyciąg z jedwabiu gwarantuje komfort i nawilżenie aż do 10 godzin. Jej dodatkowy plus: fltr SPF15 zapewnia ustom ochronę przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych.
Z czym mogę się zgodzić?
-na pewno kolor jest delikatny, praktycznie nie da się zrobić tą pomadką sobie krzywdy, więc jest idealna dla osób zaczynających swoją przygodę z makijażem, ale chcącym jednak podkreślić swoje usta lekkim odcieniem. Co jeszcze zauważyłam, to po nałożeniu wcześniej balsamu na usta, kolor staję się bardziej wyrazisty, wpada wręcz w czerwień
-konsystencja faktycznie jest lekka i nieklejąca, pomadka od razu 'wtapia' się w usta, pozostawiając przepiękny kolor i jest przy tym bardzo trwała- można jeść, pić, gwarantuję Wam, że nie zejdzie ;)
-bardzo fajnie, że pomadka posiada SPF 15, nie zapominajmy, szczególnie latem, że nasze usta też potrzebują ochrony przed słońcem!
-bardzo fajnie, że pomadka posiada SPF 15, nie zapominajmy, szczególnie latem, że nasze usta też potrzebują ochrony przed słońcem!
-jeśli chodzi o gamę kolorystyczną, to jest dla mnie trochę cukierkowa, kolory są przepiękne (przetestowałam wszystkie na ręce podczas podejmowania decyzji, na który się skusić), myślę, że każdy znajdzie w tej kolekcji coś dla siebie, ja jeszcze zastanawiam się nad kolorem 06 Plum russian ouvert
Co nie jest do końca prawdą?
-10 godzin to raczej nie wytrzymuje, chociaż jak na taką pomadkę trzyma się bardzo dobrze, myślę, że 3-4 godziny to jej max
-10 godzin to raczej nie wytrzymuje, chociaż jak na taką pomadkę trzyma się bardzo dobrze, myślę, że 3-4 godziny to jej max
-pomadka może i początkowo daje uczucie nawilżenia, jednak nie polecam jej dla osób z tendencją do przesuszających się ust- podkreśli wszystkie skórki i jeszcze bardziej je wysuszy
Ponieważ moje usta zimą są fatalnie przesuszone, zawsze na noc oraz przed nałożeniem szminki/pomadki, nakładam na nie balsam, co trochę skraca trwałość pomadki Color Boost i, jak wcześniej pisałam, podkreśla jej kolor, ale to jest dla mnie raczej plusem ;) Wydaje mi się jednak, że będzie idealna na lato!
Podsumowując:
Pomadka Color Boost z Bourjois w kolorze 03 Orange punch dostaje u mnie
4/5
ze względu na to, że wysusza usta, choć ma nawilżać, oraz podkreśla wysuszone skórki, co nie prezentuje się zbyt ładnie.
Właśnie zabieram się do pisania recenzji na moim blogu na temat tej pomadki ;) ale ja mam fuksje
OdpowiedzUsuń